Do tego tragicznego w skutkach pożaru doszło w jednym z mieszkań przy ul. Bobrzej w Popowicach. Lokal na ósmym piętrze bloku uległ całkowitego spaleniu, ogień był tak duży, że objął swoim zasięgiem dwa sąsiednie mieszkania oraz te znajdujące się powyżej na 9 i 10 piętrze. Miejsce zdarzenia dobrze obrazują zdjęcia ukazujące blok z dużym osmolonym fragmentem.

Niestety w wyniku pożaru zginął mężczyzna zamieszkujący lokal, gdzie rozpoczął się pożar. Łącznie ogień pozbawił na jakiś czas domu blisko 10 rodzin. Obecnie trwa zbiórka dla poszkodowanych, którzy utracili swój dobytek. Dużo materiałów jest potrzebnych w celu odnowienia mieszkań, uszkodzone zostały podłogi, ściany, sufity oraz okna. W mieszkaniach sąsiadujących ze spalonym doszczętnie lokalem popękały ściany. Zniszczenia okolicznych mieszkań są spowodowane nie tylko ogniem, ale też i przez akcję gaśniczą. Spore ilości wody zalały sufity i podłogi, tapety odchodzą od ścian, a meble puchną od wilgoci. W mieszkaniu na 8 piętrze mieszkał 40-letni mężczyzna. Według nieoficjalnych informacji mógł on dogrzewać mieszkanie świecami, ponieważ przez ostatnie miesiące nie regulował rachunków za gaz i prąd.

Wciąż nie znane są dokładne przyczyny, a jedynie prawdopodobne zapalenie się mieszkania od postawionych i niepilnowanych świec. Pożar mógłby zostać wykryty zdecydowanie wcześniej, gdyby tylko klatki schodowe były wyposażone w czujki dymu lub temperatury. Stare budownictwo jest jednak do dziś nie posiada rozwiązań tego typu, a szkoda bo być może zmniejszyłoby to rozmiar szkód wyrządzonych przez ogień.